Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miały być wakacje w Egipcie, a wyszedł powrót z lotniska do domu. Wszystko przez głupi żart. 48-latek na lotnisku powiedział, że ma dynamit

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Mężczyzna nie dość, że musiał wracać do domu, to jeszcze ukarano go mandatem.
Mężczyzna nie dość, że musiał wracać do domu, to jeszcze ukarano go mandatem. Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu
Z pewnością nie tak wyobrażał sobie wylot do Egiptu 48-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn. Mężczyzna chciał polecieć na wakacje, ale w nieodpowiednim momencie zebrało mu się na żarty. Podczas odprawy na lotnisku, powiedział, że w jego bagażu znajduje się dynamit. I choć później tłumaczył, że był to tylko taki dowcip, kapitan lotu do Hurghady, nie wpuścił go na pokład i 48-latek musiał wracać do domu...

Miały być wakacje w Egipcie, a z powodu żartu wyszedł powrót z lotniska do domu...

Głupie żarty miewają czasem poważne konsekwencje. Boleśnie, na własnej skórze przekonał się o tym 48-latek, który zażartować postanowił na lotnisku. W trakcie odprawy przed wylotem na wakacje do Egiptu, mężczyzna powiedział, że w jego bagażu znajduje się dynamit.

Słowa mężczyzny całkiem serio potraktowały służby, które postanowiły zweryfikować czy, aby na pewno nie przewozi on żadnych materiałów wybuchowych.

- Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych sprawdzili posiadane przez niego bagaże pod kątem ujawnienia przedmiotów niedozwolonych - mówi ppor. Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Ostatecznie nic w nich nie znaleziono. Żartowniś, którym okazał się być 48-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn starał się wyjaśnić, że był to jedynie z jego strony taki dowcip.

Jego poczucia humoru nie podzielał jednak kapitan rejsu do Hurghady, dokąd miał polecieć mężczyzna. Zgodnie z jego decyzją, 48-latek nie został wpuszczony do samolotu.

- Kapitan statku powietrznego odmówił mężczyźnie wejścia na pokład samolotu - informuje ppor. Szymon Mościcki.

48-latka z Czerwionki dodatkowo ukarano mandatem

I na tym nie skończyły się przykre konsekwencje własnego dowcipu dla 48-latka. Mężczyźnie został także wlepiony 500-złotowy mandat. W całej tej sytuacji jest on jedynym poszkodowanym. Nikomu innemu jego żart nie dał się we znaki.

- Zaistniała sytuacja nie spowodowała zagrożenia i nie doprowadziła do opóźnień operacji lotniczych ani utrudnień w odprawie granicznej - przekazuje rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czerwionkaleszczyny.naszemiasto.pl Nasze Miasto